Forum dla artystów, poetów.

Umieszczajcie tu swoje dzieła. My je ocenimy.

Forum Forum dla artystów, poetów. Strona Główna -> Opwiadania -> Opowiadania Palki
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Opowiadania Palki
PostWysłany: Śro 16:30, 31 Sty 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





W tym dziale będę umieszczać moje kilku odcinkowe opowiadania Wink
Będą hmm.... Sama nie wiem Laughing ...
Pewnie jak zwykle zjade w Tokio Hotel... Więc z góry sory... Crying or Very sad
Zaraz dodam nowy post z opowiadaniem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
1. Sny||Es ist gegen meinen Willen... ICH BIN DAGEGEN!!
PostWysłany: Wto 21:11, 06 Lut 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





1. Sny || Es ist gegen meinen Willen... ICH BIN DAGEGEN!

Znowu obudziłam się zlana zimnym potem. Znów ten sam sen. Byłam na dachu. Tylko ja i Matt. I znowu, gdy się do mnie zbliżył spadłam. Ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Matthew nie żyje od 11 miesięcy. Tak.. Zginął. A mówiłam, żeby nie wsiadał do tęgo cholernego samochodu!! Jego ojciec znowu był pijany, a Matt nie miał jak wrócić... Mówiłam, że zamówię taksówkę... Ale nie... Pojechał z ojcem. Widziałam jego śmierć. Na skrzyżowaniu. Czemu jego ojciec jest takim daltonistą??!! Aha, no przepraszam - był pijany. To go usprawiedliwia od przejechania na czerwonym świetle... Ale ten drugi też mógł uważać! Nagle pisk opon, trzask... I ten jego krzyk... To jedyne, co pamiętam. Od tego czasu mam ten sam sen.

- 3.28 - powiedziałam do siebie patrząc na zegarek.
No tak. Za 2 godziny znowu to samo... Pobudka.. Ja jak zwykle zaspana powlokę się do łazienki, pełna nadziei, że zaraz przyjdzie SMS od Matta.. Jak zwykle o tej samej treści... Wstawaj kochanie, już niedługo się zobaczymy.
Już nigdy go nie zobaczę... No tak znowu płacze. On by tego nie chciał. Tak go kochałam... Wszyscy mówią mi - Masz dopiero 14 lat... Jeszcze się zakochasz tak naprawdę. - Hallooo rocznikowo 15.. A ja naprawdę go kochałam. I czuję, że nie spotkam już nikogo takiego.
Znów myślę zamiast spać. Tak. Sen jest mi teraz potrzebny.
Pełna nadziei znów położyłam głowę na poduszce i zasnęłam.
5.30. Jak co rano - budzik.
Szybki prysznic, poranna toaleta, ubieram się, jem śniadanie. Sprawdzam czy mam wszystko. Dom jak zwykle pusty. Mama już w pracy, ojciec ze mną nie mieszka.
Wszystko. Teraz tylko się ubrać i na autobus. Dziś na szczęście tylko 3 lekcje. Angielski, niemiecki, godzina wychowawcza.

Weszłam do autobusu i zajęłam jak zwykle moje ulubione miejsce. Czekała już na mnie Natalie. Jeśli chodzi o wygląd moje zupełne przeciwieństwo. Wysoka, dobrze zbudowana brunetka. Tylko karnację miałyśmy tak samą bladą, przez co byłyśmy prześladowane przez "laleczki Barbie".

Jedna z nich na przywitanie wystawiła mi nogę tak, abym się potknęła.
- Daisy nie wystawiaj tak tej nogi, bo ci ktoś koreczek złamie. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Różowa jak zwykle olała moje: "beznadziejne zaczepki zazdrosnych małolat"
Niby, czego mam jej zazdrościć? Bluzek, które chyba raczej nie są bluzkami tylko samymi dekoltami? A może butów na 10 cm szpilkach?
Z pewnością nie. Ja nienawidziłam ich za ich sweetowy róż. One mnie za buntowniczy styl, glany i czarne ubrania. Nie będę z tego powodu płakać.
Autobus zatrzymał się wreszcie przy naszej szkole.
- Gdzie mamy? - spytałam Natalie
- 512... Schmerzowa pewnie znowu zrobi nam sprawdzian... Ehh..
- Angielski to pikuś.. Niemiecki też.. Damy rade siostro! - powiedziałam i jak zwykle przybiłyśmy sobie "żółwika".
- Siadajcie. - powiedziała nasza nauczycielka p. Schmerz. Była ona młodą, niską brunetką. Niedawno skończyła studia. - Dziś wyjątkowo nie będzie sprawdzianu, ale cicho!! Wasza pani od Niemieckiego jest na zwolnienie, więc teraz zrobię wam angielski i godzinę wychowawczą.
Nauczycielka sprawdziła obecność. Present perfect. Łatwy czas. Nie rozumiem innych, którzy go nie rozumieją. Dzwonek. Nie miałam ochoty wychodzić na przerwę. I nie wyszłam. Zostałam w klasie z dyżurną: Marsie. Okrąglutka i przemiła blondynka zaczęła podlewać kwiaty, a ja zmyłam tablicę. Dzwonek. Godz. wych.
- Panny Cornelia, Natalie, Olga i Lilian. Mam dla was dobrą wiadomość. Ze względu na wasze dobre wyniki w nauce zostajecie wysłane na roczną wymianę do szkoły w Magdenburgu. Będziecie w klasie, w której są sami nowi uczniowie. Z waszymi rodzicami już rozmawiałam. W sobotę wyjeżdżacie.
- Cornelia, czy ty to słyszałaś??!! - krzyknęła do mnie radośnie Natalie.
- Taaa.. Fajnie. - powiedziałam bez przekonania.
Nie chciałam stąd wyjeżdżać. Tutaj mogłam zawsze pójść na cmentarz... Do Matta... A tam? Co mnie czeka... To wbrew mojej woli... NIE ZGADZAM SIĘ!

***
I jak?? Proszę o szczere oceny, chociaż wiem, że będą nienajlepsze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:00, 07 Lut 2007
SylkaS
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Szczere oceny?? Suuper!!
Palka, naprawde wciągające opo! Ciekawe i ma to "cos". Z zniecierpliwieniej czekam na kolejną częśc. Mam nadzieję, że mnie poinformujesz Wink ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
2. Zapomniana historia.
PostWysłany: Czw 23:09, 08 Lut 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





2. Zapomniana historia.

Obudziłam się z krzykiem. Śnił mi się inny sen. Pierwszy raz...
Śnił mi się dzień, w którym się poznaliśmy.
1 września 2005.
Nowa szkoła.
Wszyscy się już znają.. Ja zjadana wzrokiem przez innych. W oczy rzucił mi się wysoki, szarooki chłopak. Stał w środku i „rzucał” żartami. Nagle wszystko zniknęło. Byłam w jego objęciach. Pamiętam ten dzień. Mój pierwszy pocałunek. Zbliżam się do niego. I znowu ten blask. Wczorajszy dzień... „Radosna nowina”...Wszystko mi się przypomina... Zapomniana historia... Pojutrze wyjazd.. Ale nie musze dziś iść do szkoły. Zegarek.. Gdzie zegarek...
9.30...
Przespałam całą noc?
To niemożliwe...
A jednak.
No cóż.. Idę spać.
***
11.28
Eh.. Znowu to samo.
Ten sam sen.
Ale wzbogacony o jedną scenę..
Byłam z kimś... Z dredami?
Jakoś tak...
Więcej nie pamiętam..
To pewnie jakiś wymysł..
Chyba zacznę się pakować..
Weszłam do drugiego pokoju po torby. Na stole leżała karteczka od mamy:
Spakowałam cię. Będę jutro rano.
Jak zwykle… Zostaję sama. Jej to zwisa. Ale się uwolnię.
Nie wiem co mam zrobić. Nie jestem głodna. Rzeczy spakowane…
***
Wysoka brunetka myślała co jeszcze powinna wziąć...
- To chyba wszystko... Co o tym myślisz? – spytała młodszego o rok brata Mikela.
- Taaa...
- Mógłbyś chociaż spojrzeć.
- I tak wzięłaś prawie wszystkie rzeczy... Ja cię kobieto nie rozumiem. Po co aż tyle?
- Ehh „facecie” na każdą okazję muszę mieć coś innego... To jest na przykład na zabawy, a to...
- Ok, ok, nie chce wiedzieć!
***
Odpaliłam komputer. Zalogowałam się na skype. Nikogo nie ma. Weszłam na bloga. No tak. Same gratulacje. A ja się nie cieszę. Jest tylko jeden plus. Nie będę widywać się z matką. Mam jej dość. W ogóle nie ma jej w domu, a jak już jest to ze swoim kolesiem. Gorzej jak go nie ma. Wtedy ciągle się czepia. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie płatki. Na blacie leżało 20 €.
Ooo co się stało... Obok kolejna kartka. Zamów sobie Pizze. Ta twoja koleżanka może przyjść na noc. No tak. PRZYJACIÓŁKA! Przyjaźnie się z nią od 2 lat, a jej nie stać nawet na zapamiętanie imienia. To faktycznie trudne imię: Natalie. Złapałam za telefon i wybrałam jej numer.
- Hey kotuś, wpadaj do mnie mam wolną chatę, starej nie będzie do jutra. Mam kasę, będzie wyżerka.
- Ok. Tylko wezmę co potrzeba. Będę niedługo.. Pa!
- Pa!
Zabrałam się za ogarnięcie bałaganu jak zwykle panującego w moim pokoju. Od czego by tu zacząć... – pomyślałam i podeszłam do biurka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:18, 09 Lut 2007
SylkaS
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Ciekawie sie zapowiada :] ! Ciekawe co będą robić... I kim był ten z dredami?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:30, 09 Lut 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





Hm... Smile
Można sie domyśleć Razz
To opowiadanie nie będzie takie jak inne. Nie będzie tak słodko i miło...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:32, 09 Lut 2007
SylkaS
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Rozumiem Smile I to mnie właśnie ciekawi Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
3. Co to ma być?
PostWysłany: Śro 20:45, 21 Lut 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





3. Co to ma być?

Po kilkunastu minutach w moich czterech ścianach jakoś wyglądało. Od dłuższego czasu nie było tu tak czysto. Postanowiłam dowiedzieć się czegoś o mojej nowej szkole, klasie...
W Gogle wpisałam dane... Lista uczniów:
1. Olga Bredesch
2. Inga Dorch
3. Lilian Hirsch
4. Natalie Hoffmann
5. Katia Katzen
6. Bill Kaulitz
7. Tom Kaulitz
8. Cornelia Kerl
9. Weronika Klingt
10. Samuel Schulz
Tylko 3 chłopaków... A ci Kaulitzowie.. Pewnie jacyś bliźniacy... Będą jazdy, pewnie nie będzie można ich rozróżnić.
Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi i trzy puknięcia. Pewnie Natalie... To nasz znak.
Szczupła brunetka weszła jak do własnego domu i usiadła obok mnie.
- Widzę, że patrzysz na naszą listę. – powiedziała odgarniając włosy
- Mało nas.. – powiedziałam ze smutkiem – Ale pewnie będzie zwałowo... Jak zwykle... – powiedziałam pokazując rząd krzywych i pożółkłych zębów.
- Taa... Ale czemu tak mało chłopaków? Biednie... Biednie, biednie, biednie!
Natalie była typową flirciarą. Im więcej chłopaków, tym lepiej.
Dla mnie chłopacy byli dobrymi kumplami. A jak się zakocham to już całym sercem.
- Hey, nie będzie tak źle!
- No.. Są inne klasy! – powiedziała szczerząc się.
- Taaa...
- Ty się chyba nie cieszysz...
- Nie dziw się... Przecież teraz już nie będę mogła chodzić na cmentarz...
- Zapomnisz... Zobaczysz.. Tam będzie pełno przystojniaków... W końcu to szkoła z internatem.. Różne rzeczy się będą działy! – powiedziała radośnie ruszając brwiami.
- Taaa... Jasne... Natalie... Ja nie mogę zapomnieć – powiedziałam zrezygnowana. Mała łezka stoczyła się po moim policzku. Nat starła mi ją i powiedziała:
- Matt o przeszłość. On nie chciałby, żebyś płakała. O nim nigdy nie zapomnisz, ale przecież możesz spróbować z kimś innym!
***
19.30
Idziemy z Natalie do niej po walizki. Postanowiłyśmy, że przenocuje u mnie. Brunetka zwinnie przekręciła klucz w zamku i weszła do środka. Nie musiała mnie zapraszać, to był mój drugi dom.
- Idę do Kornelii na noc! Spotkamy się jutro przy szkole! – krzyknęła ze swojego pokoju wynosząc walizki.
Do mnie jak zwykle podszedł jej brat – Mikel.
- Siema ziom. – powiedział przybijając mi piątkę.
- Yo! I nara, bo my już spadamy... Do zobaczenia kiedyś tam mały.
- Nie mały!
- Cześć!
Wzięłam jedną z walizek i poszłyśmy w stronę mojego domu. Mieszkałyśmy jakieś 500 m od siebie. Gdy byłyśmy już przy moim domu z naprzeciwka szła wkurzona Eveline. Może nawet biegła. Wydaje mi się, że była zazdrosna o nasz wyjazd. Chętnie bym jej odstąpiła ten „zaszczyt”!
***
Grubo po północy.
Zrobiłyśmy sobie pidżama party.
- To co robimy? – spytała energicznie przyjaciółka
- Nie wiem... Ja jestem strasznie objedzona... Chodźmy już spać. Jutro „wielki” dzień...
- Fakt. Potrzebujemy duuużo energii! – krzyknęła kładąc się. Zrobiłam to samo. Po kilkunastu minutach słyszałam jej równy oddech. Zasnęła. Ja nie mogłam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:58, 21 Lut 2007
KaŹmirzuś =*
Gość

 





Kochanie.. nie możesz robić tylu opowiadań bo mnie oczka bolą od czytania Very HappyVery Happy ... oczywiście fajne opowiadanie ... KCBM.. jutro przyjde po ciebie do szkoły..
PostWysłany: Czw 18:13, 22 Lut 2007
SylkaS
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





No podpisuje się pod Kaźmirzem Razz
Zapowiada sie nieźle, Bill i Tom i Ty w jednej klasie Wink w szkole z internatem!

Co sie bedzie dziaało Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:43, 22 Lut 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





SylkaS napisał:
Co sie bedzie dziaało Cool

Czy ty coś sugerujesz?! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:42, 23 Lut 2007
SylkaS
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Ależ skąd Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
4. Nowe życie.
PostWysłany: Sob 0:15, 24 Lut 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





4. Nowe życie.

Obudziłam się po 6.00. I pomyśleć, że kiedyś byłam chora na spanie. Potrafiłam przespać cały dzień. Teraz... Bezsenność. Tak bywa.
Za dwie godziny oficjalna pobudka... Za 4 wyjście... Za 5 wyjazd. I po co ja to obliczam? Może teraz zacznę nowe życie... Może...
Życie z ludźmi, których nie znam... Dowiedziałam się, że w pokoju będziemy ja, Natalie i Kaulitzowie... Co to za pomysł, z chłopakami w pokoju? Nie rozumiem tego... Ma nadzieję, że chociaż będą jacyś fajni... Oby... Ale nie... Ja nie mogę zdradzić Matta.
Nagle moje oczy zaczęły się zamykać. Zasnęłam.
***
7.58
Mam budzik w głowie. Muszę obudzić Natalie. To nie będzie łatwe.
- Natalieeeeee!! Wstaaawaaaj!
- Moment no!
- Ja znam twój moment! Już, bo nie pojedziesz!
Czarna chcąc się umiejętnie i szybko zerwać z łóżka zaplątała się w kołdrę i spadła. Ja wybuchłam niekontrolowanym śmiechem.
- No i co się ryjesz? – powiedziała śmiejąc się
- Nie... Nic... No już idź pierwsza do łazienki, bo jak cię tu zostawię to zaśniesz!
- No... – powiedziała wlokąc się.
Po dziesięciu minutach wróciła ubrana i umyta.
Ja żwawym krokiem ruszyłam w stronę brązowych drzwi. Wzięłam z szafki już wcześniej uszykowane ubranie. Umyłam się i przebrałam.
Poszłam do kuchni i wstawiłam wodę na herbatę. Zrobiłam śniadanie i zaniosłam wszystko do mojego pokoju. Natalie siedziała, a raczej drzemała na kanapie. Szturchnęłam ją lekko.
- Co... Co? – spytała w niemałym szoku
- Nic śpiochu! Śniadanie!
***
Mama Natalie podjechała po nas i zawiozła pod szkołę. Moja jeszcze nie wróciła. Ma pecha... Normalka.
Mama Natalie była dla mnie moją drugą mamą... Zawsze martwiła się o mnie. Pytała czy coś jadłam i wypominała mi, że jestem za lekko ubrana.
Dojechałyśmy pod szkołę. Przy bramie stał już bus, dziewczyny były już w środku.
- Tylko uważajcie tam na siebie! – powiedziała na pożegnanie Claudia (mama Natalie).
- Oczywiście proszę pani!
- Ile razy ci mówiłam, że masz mówić do mnie po imieniu!
- Dobrze Claudia. Cześć!! – powiedziałam kiwając
Natalie rozmawiała jeszcze chwilę z mamą po czym zajęła obok mnie miejsce.
Przez całą drogę rozmawiałyśmy, grałyśmy w karty i słuchałyśmy muzyki. Po jakichś czterech godzinach dojechałyśmy.
***
- Nazywam się Anna Fidler i będę waszą opiekunką, wychowawczynią i nauczycielką języka niemieckiego. Wiem, że odbyłyście bardzo długą drogę, więc zaprowadzę was do pokoi. – mówiła niewysoka blondynka. Wydawała się być sympatyczna.
Weszłyśmy do naszego pokoju. Nr 113. Był on jakby podzielony na dwie części. A przedzielony był „zasłonką”.
Weszłam pierwsza, śmiałym i żwawym krokiem.
Nie zauważyłam nawet, że ktoś mi się przygląda.
Było to dwóch chłopaków, czego właściwie nie byłam pewna. Jeden miał drugie blond dready i wyglądał na skate’a. Drugi miał czarny makijaż, czarną mangową fryzurę i ubrany był raczej na rockowo. Nie wyglądali na bliźniaków. Ten czarny wyglądał raczej jak... Dziewczyna... Ale instynktownie wiedziałam, że to chłopak...
Dredziarz podszedł do mnie jako pierwszy.
- Tom. – powiedział i podał mi rękę. Dopiero zauważyłam, że ma kolczyk w wardze. Tajemniczo się uśmiechnął.
- Cornelia. – powiedziałam robiąc to samo. – Mam nadzieję, że będzie nam się fajnie razem mieszkać.
- Na pewno. – powiedział i znów się uśmiechnął. Miał piękne czekoladowe oczy... – A to mój młodszy brat... Bliźniak Bill. Chodź tu! – krzyknął na niego.
- Bliźniak? – zdziwiłam się.
- Taaa...
W tym samym momencie podszedł Bill. Podał mi rękę i powiedział:
- Bill jestem... – miał czarne paznokcie i coraz bardziej zaczynał przypominać mi dziewczynę. Podobnie jak brat miał kolczyk, ale we brwi i języku. Nawet się nie uśmiechnął. Wyglądał na nieśmiałego.
- Corny – powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam. Było w nim coś magicznego... Był tak tajemniczy i przez to strasznie mnie do niego ciągnęło.
Tom w tym czasie był już przy Natalie. Bill stał przy mnie ze wzrokiem wbitym w podłogę.
- Bill... Przypominasz mi kogoś... Tylko.. Hm... Nie wiem...
- Eee... wiesz... Czasami tak bywa... – powiedział podnosząc głowę.
Moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Czułam się... Szczęśliwie... Może teraz faktycznie zacznę nowe, lepsze życie?
***
Chłopcy pomogli nam się rozpakować. Okazało się, że są tylko dwa łóżka... W dodatku dwuosobowe. Właściwie były cztery, ale nie było pościeli, a obsługa powiedziała, że będziemy musieli sobie poradzić.
- Ja z nim nie śpię! – krzyknął Tom wskazując na Billa.
- Ja z nim tym bardziej nie!
- No to zostaje nam jedno rozwiązanie... – zaczęłam
- Jasne, że będziesz ze mną spała! – krzyknął Tom
- Ale... – zaczęłam..
- Nie mamy wyjścia... Miejmy nadzieję, że dostaniemy pościel... – powiedziała Natalie.
Bill wyglądał teraz jakoś smutniej. Nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Dobra... o ja pójdę pierwsza się kąpać... – powiedziałam
- Ja drugi...! – krzyknął Tom
- Trzecia..
- Ostatni...... – powiedział Bill. Było mi go żal. Chciałabym tylko wiedzieć co się stało.
Wzięłam pidżamę i pomknęłam do łazienki. Była nowoczesna, jak reszta pokoju. Rozebrałam się i wskoczyłam pod prysznic. Chciałam być jak najszybciej w łóżku. Szybko się umyłam i ubrałam. Po chwili byłam już w ciepłym łóżku. Zanim się spostrzegłam wszyscy leżeli już w łóżkach i światło zgasło. Poczułam zbliżające się do mnie ciepło. Tom przytulił się do mnie. Ale mi to wcale nie przeszkadzało. Wcale.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:30, 24 Lut 2007
SylkaS
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





"Tom sie do mnie przytulił"
Masz farta, że Ola chora i raczej tego nie przeczyta RazzP
Opo super Very Happy Choc ja niedałabym sie zamknac w pokoju z Billem i Tomem a tym bardziej spać w jednym łóżku .. .. .. . .. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:55, 25 Lut 2007
palka613

 
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Unendlichkeit





SylkaS napisał:
"Tom sie do mnie przytulił"
Masz farta, że Ola chora i raczej tego nie przeczyta RazzP

Ale to tylko opowiadania... xD Zresztą Ola ma więcej na sumieniu Confused
SylkaS napisał:
Choc ja niedałabym sie zamknac w pokoju z Billem i Tomem a tym bardziej spać w jednym łóżku .. .. .. . .. Rolling Eyes

No, ale musiałam, no innych pokojów nie było.. I pościeli też xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Opowiadania Palki
Forum Forum dla artystów, poetów. Strona Główna -> Opwiadania
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin